U sporej liczby dzieci uczęszczających do szkoły podstawowej diagnozuje się dysleksję.
Ten specyficzny problem związany bardzo często z mikrouszkodzeniami układu nerwowego, przejawia się między innymi tym, że dziecko popełnia sporo błędów podczas pisania ze słuchu.
Dziecku trudno jest przyswoić zasady ortografii, często pisze tak jak słyszy, poza tym może mieć również problemy z nauką języków obcych.
Terapia dysleksji
Dzieci, które mają odpowiednie orzeczenie z poradni psychologiczno-pedagogicznej, u których stwierdzono dysleksję, muszą zostać objęte pomocą w szkole. Prowadzi się dla nich zajęcia, które nazywane są rewalidacją.
Bardzo często zajmują się tym pedagodzy szkolni, a także psychologowie szkolni lub nauczyciele współorganizujący.
Regularna praca z dzieckiem, czyli właśnie terapia dysleksji, może przynieść naprawdę wiele dobrego i pomóc w utrwalaniu prawidłowych wzorców pisania.
Trzeba jednak pamiętać o tym, że godzina lub dwie w tygodniu, poświęcone na tego typu pracę z dzieckiem, to często zbyt mało.
Co zatem można zrobić więcej?
Praca z dzieckiem w domu – poza terapią dysleksji w szkole, podczas dodatkowych zajęć nazywanych rewalidacją, z dzieckiem trzeba też pracować w domu.
Aby dziecko w ogóle miało do tego ochotę, ważne jest zakupienie odpowiednich
materiałów, które będą dla niego atrakcyjne.
Można znaleźć ciekawe materiały edukacyjne na przykład w księgarniach pedagogicznych, rodzic może też poprosić nauczyciela o przekazanie niektórych materiałów do pracy w domu. Dziecko powinno regularnie spędzać czas na pracy własnej, nie może być jednak jej też zbyt dużo, bo szybko może dojść do zniechęcenia.
Chociaż terapia dysleksji to żmudny proces, nie należy piętnować dziecka za niekoniecznie szybko poprawiające się oceny z języka polskiego.
Nauczyciele powinni dostosować wymagania wobec uczniów z orzeczeniem, bo trzeba jasno podkreślić, że dysleksja u dziecka to nie jest jego fanaberia ani zła wola.